MENU

Ślub Mileny i Sebastiana w zimowej scenerii – Albert Guz Fotografia Warszawa

Witajcie w nowym roku. Późna jesień i zima bez śniegu to okres zawsze dla mnie przygnębiający. Pamiętam z dzieciństwa, że każdej zimy był śnieg na co najmniej 20 cm i mróz który utrzymywał taką pogodę przez długi okres. Pamiętam jak tata organizował uliczny kulig i podczepiał do swojego poloneza sanki moje i moich kolegów. A teraz zimową porą jest szaro i ponuro, aż się nie chce wychodzić na dwór. Ale za to mam więcej czasu na kształcenie i przemyślenia nowych technik i kadrów. Pierwszy wpis w tym roku mimo wszystko ma piękną zimową scenerię. Mało tego, wielką radość sprawiła mi wizyta w miejscach, w których kilka lat temu miałem przyjemność fotografować rodzeństwo bohaterów mojego reportażu. Próbuje sobie przypomnieć jak wyglądał ślub, który fotografowałem 6 lat temu. A w moim przypadku nie jest to łatwe zadanie. Po 2 godzinach jazdy w mojej głowie utkwiła tylko koparka i wielka kłoda na środku drogi blokująca wyjazd w stronę kościoła :). W nowy rok wkraczam ze świeżym zapałem, blog będzie regularnie prowadzony, a Was zapraszam do jego śledzenia. Albert Guz fotografia Warszawa.

Zima w tym roku niezbyt nas rozpieszczała, praktycznie nie było śniegu ani mrozu, cały czas tylko chmury i chmury. Jednak szczęści dopisało Milenie i Sebastianowi bo tuż przed ich ślubem spadł upragniony śnieg. Dla mnie to też jest powód do radości bo tego dnia nie zabrakło światła i mogłem fotografować tylko przy świetle naturalnym. Ale jak to w zimie gdy świeci słońce to jest mróz. Do dzisiaj drżę na samą myśl o zimnych murach kościoła, choć ja jako fotograf Warszawa byłem ubrany w ciepłą kurtkę. Natomiast szczerze współczuje parze młodej i świadkom którzy cali dygotali na zimnych krzesełkach. Ale nie ma co narzekać, wszyscy trochę zmarzli, potem się rozgrzali weselną wódkę i świetnie się bawili. W tym dniu pracowało mi się wyjątkowo dobrze, bardzo lubię miejsca w których można pokazać świat w lustrzanych odbiciach. Jeszcze bardziej gdy mam co fotografować i fotografia Warszawa reportaż ze ślubu mogę pokazać z różnych miejsc, nawet z dworu. A wisienką na torcie był pierwszy taniec w chmurach 🙂

Muszę przyznać, że Milena i Sebastian mieli dużo szczęścia, na sesja plenerowa Warszawa wybrali ostatni weekend tegorocznej zimy w którym był śnieg. Mało tego mimo, że jeszcze dzień wcześniej mróz nad ranem dochodził do -24 stopni to tego dnia nikt nie zmarzł. Słonce świeciło tak mocno, że temperatura oscylowała w okoliocach  -2 stopnie. Sesja ślubna trwała prawie 3 godziny, pod nogami skrzypiał ugniatany śnieg, a my spacerowaliśmy po lesie. Fotografia Warszawa to sceneria jak za bajki, lasy, choinki, zamarznięte stawy po którym można bezpiecznie spacerować (grubość lodu dochodziła do 20 centymetrów). Ach rozmarzyłem się ale już kończę, moi drodzy zapraszam Was do przejrzenia galerii.

panna młoda Warszawa reportaż ślubny Warszawa ślub Warszawa fotografia ślubna fotograf na ślub fotograf na ślub Warszawa zdjęcia ślubne Warszawa ślubne Warszawa zdjęcia Warszawa ślubny obiektyw Warszawa fotografia ślubna Płockfotografia ślubna Garwolin fotografia ślubna Pruszków fotografia ślubna Legionowo fotografia ślubna Jabłonna fotografia ślubna Garwolin fotografia ślubna Radom fotografia ślubna Kielce ślub w Warszawie ślubna Warszawafotograf na wesele Warszawa zdjęcia wesele Warszawa wesele Warszawa ślub Warszawa fotograf Warszawa zdjęcia weselne Warszawaślubna Warszawa plener ślubny w zimiezimowa sesja ślubna zimowy plener Warszawa fotografia plenerowa Warszawa fotografia Warszawa zdjęcia plenerowe Warszawa sesje ślubna zimowa

Fotografia ślubna Warszawa jest piękna także latem – pamiętacie ślub Martyny i Kamila? Jeśli nie to zapraszam do obejrzenia. 

A tu link do mojej drugiej strony związaną z miastem w którym się wychowałem.

CLOSE MENU